Ej, obejżenie całej serii od początku zawsze jest dobrym pomysłem! =D Też ostatnio rewatch poleciał, jesteśmy już w Lost Canvas....
lauda86
08/08/2023
Tknęło mnie dziś rano żeby sobie obejrzeć całą sagę od początku
lauda86
08/08/2023
Dzień dobry Panie i Panowie
Lyo
07/18/2023
Widziałem tylko zwiastun, ale póki co mnie nie przekonał
Verien
06/07/2023
*delikatnie szturcha czat* ten tego teges, widział ktoś ten nieszczęsny film Bagińskiego? opłaca się toto piracić czy szkoda miejsca na dysku? a tak w ogóle to cześć, dawno tu nie zaglądałom
Lyo
12/10/2022
Miło tu zajrzeć, choć szkoda, że jest tu jak na cmentarzu. Pisane tu posty to swego rodzaju grobowce, który się odwiedza dla przypomnienia ;(
Lyo
03/08/2022
10 lat mi w tym roku pyknie jak z Wami jestem
Lyo
03/08/2022
Żyjecie
Jamnik_sst
02/04/2022
Kochani! Żyjecie jeszcze?
Lyo
03/10/2021
Raczej średnio wypali ten pomysł. Rycerze są w stanie spoczynku, mało kto już tu zagląda. Mimo wszystko można próbować
Gustawinho
01/30/2021
Może powinniśmy założyć jakąś grupkę na fejsie żeby kontynuować tradycję tej strony?
LordRayden
11/21/2020
Wkurza też tłumaczenie Cosmo jako kosmos...
LordRayden
11/21/2020
Dysponuje ktoś dobrymi napisami do Saint Seiya Omega? W linku z serwisu jest bałagan, do niektórych napisów są duble, przeróżni autorzy i nie wiadomo kto dobrze tłumaczył na kto nie.
Saga Gemini
05/13/2020
i proszących o przyłączenie do zrzeszenia fanów Saint Seiya. Nie dziwie. się, że większość członków administracji dała sobie spokój z tym tematem. Z pustego się nie naleje, a za darmo też nie dają.
Saga Gemini
05/13/2020
Pytanie: czy fani StS są fanami tylko wtedy, gdy do pobrania są multimedia, czy fanostwo Rycerzami nigdy nie wymiera? Jeśli nigdy nie wymiera, to widziałabym tu multum zalogowanych...
Świeży newsManga AnimeGorący news!
Co może wyjść z połączenia dwóch wielkich koncernów, takich jak Toei Animation i C&A? Może nowa kolekcja odzieżowa? 30 rocznica premiery Saint Seiya nie przestaje zaskakiwać niespodziankami! Zdaje się jednak, że nie są one dostępne dla zwykłych, nielatynoskich śmiertelników :( [więcej]
Rozpoczęliśmy pracę nad trzecią, finałową sagą mangi Saint Seiya. Tym razem głównym przeciwnikiem jest Władca Podziemi - Hades - który pragnie podporządkować sobie ludzkość i wprowadzić na ziemi rządy własnej, twardej sprawiedliwości. Gdy z 243-letniego snu przebudza się 108 Złych Gwiazd, rozpoczyna się cykliczna Święta Wojna. Tomy do 22 włącznie do pobrania w naszych Multimediach.
Początek internetowej emisji SoG został zaplanowany na godzinę 0:00 czasu japońskiego, a więc godzinę 17:00 czasu polskiego! Stream dostępny jest przez 2 tygodnie na stronie Daisuki oraz bezterminowo na Crunchyroll. Napisy do odcinków 1-6 dostępne są w naszych Multimediach!
Ten news miał pojawić się już dawno, ale przez osobiste problemy adminów trochę nam się przeciągnęło. Niemniej, warto było czekać na takie perełki! Dzisiaj prezentujemy Wam materiały, które nie są dobrze znane nawet w miłościwie królujących nam środowiskach hiszpańskojęczycznych. Dzięki uprzejmości użytkowniczki FallenAnn, wspieranej przez MissCath, macie okazję zapoznać się z Gigantomachią! [więcej]
Dziwne skoro oni nie byli Einherjerami to dlaczego mieli te znaki?
No i ciekawe czy już jest po walce z Hadesem? Bo wszystkie złote zbroje od początku były dostępne.
A po wystrzeleniu z włóczni muzyka normalnie jak w Tristram.
Wygląda na to, że wszystkiemu winne jest wysysanie energii kosmicznej Złotych Rycerzy przez Yggdrasil. Co do czasu akcji - nie powiedziano tego wprost. Istnieją pewne przesłanki, że akcja toczy się równolegle z wydarzeniami z Elizjum - choćby zjawienie się zjaw Rycerzy z Brązu, którzy według Złotych Rycerzy w tej chwili walczyli w Elizjum właśnie. Tak więc w tym przypadku pięć Złotych Zbroi nie powinno być dostępnych.
Można co prawda uznać, że Złoci Rycerze pogubili kilka godzin w międzyczasie i walka w Elizjum dobiegła już końca, ale nie rozwiązuje to problemu pięciu Zbroi. Owe zbroje zostały przecież w Elizjum zniszczone przez Thanatosa. Nie uszkodzone, nie obite, ale rozwalone w drobny mak. Naprawienie dwóch zbroi z brązu zajęło Mu w klasyku całkiem sporo - w tamtym przypadku zaś zbroje Pegaza i Smoka były martwe, ale nie rozdrobnione. W Soul of Gold Mu musiałby Złote Zbroje odtworzyć od zera, co musiałoby zająć więcej czasu... Tak więc nawet jeżeli czas akcji Soul of Gold przeciąga się poza walki w Elizjum, to pięć Zbroi jest fizycznie niedostępnych. Samoistna regeneracja nie wchodzi w rachubę - wśród zbroi Rycerzy jest tylko jedna o takich właściwościach, i jest to Zbroja Feniksa.
Równie dobrze mógł to zrobić Loki. Albo Posejdon. Albo Zeus
Wyjaśnienia dotychczas nie było i jeżeli się nie pojawi, będzie to prostu jedna wielka dziura. Osobiście nie robię sobie najmniejszej nadziei na wyjaśnienia ze strony Toei
Szczerze? Jak już Toei bardzo chciało Goldów na pierwszym planie to mogli zekranizować całkiem niezły fabularnie Episode G. Kreska owszem w mandze odstrasza, ale przecież w anime można pozostawić klasyczną. No, ale widać Toei już całkowicie stawia głównie na sprzedanie jak największej ilości gadżetów.
W sumie ja dalej będę grzebać, jaki jest powód, że Episode G nie jest zekranizowany. Jak nic nie znajdę, to zadam pytanie na anglojęzycznym forum, może coś wiedzą.
A co do bogów, to ja tylko przypominam, że w świecie StS już sama Atena jest jakby drugim Jezusem, więc...
Ale się czepiacie. Nie dość, że robią coś z SS, to jeszcze narzekacie. Kto powiedział, że Soul of Gold musi być zgodne z kanonem? Rycerze nie zostali wskrzeszeni przez Hadesa, to i zbroje nie musiały być zniszczone Fabuła jest dobra i kreska wybitna jak na ostatnie dzieła Toei.
Tomo, wiesz, chodzi o to, że gdyby twórcy Soul of Gold wskrzesili Złotych w innym czasie to wiele rzeczy byłoby do przełknięcia. A twórcy sami wracają do kanonu, nawiązują do niego, dlatego ludzie się wkurzają, bo mają wiele pytań i niejasności.
To fajnie, że robią coś w stronę Saint Seiya, że nie dają o tym anime zapomnieć, ale nie wszystkie dzieła muszą nam się podobać i mamy do nich podchodzić bezkrytycznie, bo Saint Seiya. Stąd pewne niezadowolenie ludzi i też rozczarowanie, bo sporo osób ucieszyła wiadomość, że głównymi bohaterami będą Złoci Rycerze, którym w klasyku nie dano dojść do takiego głosu jak w przypadku The Lost Canvas.
Hekate, patrzmy na Soul of Gold jako na oddzielny produkt. Czy ten czas aż tak przeszkadza serii? W mojej ocenie nie.
Równie dobrze można wytknąć błędy każdej serii i ogólnie powiedzieć, że Saint Seiya to słabe anime etc. Ogólnie to taka nasza cecha narodowa, czyli wieczne narzekanie. Osobiście uważam Soul of Gold za niezły produkt, tym bardziej biorąc pod uwagę co Toei w ostatnim czasie robiło.
Tomo, chyba się niezbyt rozumiemy. Ludzie krytycznie oceniają Soul of Gold ze względu na to co do tej pory widzieli (12 odcinków), a nie z powodu niezgodności związanej z czasem. Ser3K i Duch po prostu zwrócili uwagę, że jeżeli akcja toczy się w czasie trwania wojny w Elizjum to pięć złotych zbroi nie powinno być dostępnych, bo raz, nosił je w tym czasie ktoś inny, dwa, zostały one całkowicie zniszczone przez Tanatosa i czekają na wyjaśnienie tej kwestii przez twórców. Wiem, że Soul of Gold to oddzielny produkt, ale twórcy sami nawiązali do kanonu i użytkownicy zauważyli pewną niezgodność. Równie dobrze można wytknąć błędy każdej serii, ale wcale to nie oznacza, że coś jest słabe i nigdzie tak nie powiedziałam. Popatrz na recenzje filmów, książek, płyt. Recenzja to też opinia i zauważ, że w niej też autorzy wskazują na pewne nieścisłości, błędy, braki, a mimo to produkt może dostać dość pozytywną ocenę końcową, albo i nie, jeżeli minusy przeważają nad plusami. Nie wiem, czy takowa będzie też w przypadku SoG, bo seria się jeszcze nie zakończyła, a oceniam całość, a nie na wyrywki. Po co tym czym innym jest narzekanie dla samego narzekania, bo nic mi się nie podoba (albo wręcz wszystko podoba), a czym innym krytycyzm, a to, że zauważam pewną niezgodność ani nie oznacza, że coś mi się kompletnie nie podoba, ani że jest totalnie do dupy
Hekate, dlaczego w recenzji produkt dostaje dość pozytywną ocenę końcową pomimo wskazania błędów? Ano, bo są przedstawione również zalety. Nie widzę, aby ktoś przedstawiał zalety. Zatem skoro nie ma plusów, a są minusy to produkt jest słaby. Do końca serii został jeden odcinek, więc spokojnie można pokusić się o ocenę.
Autorzy tylko nawiązali do kanonu. Nic więcej. Złoci rycerze zginęli, zbroje przepadły i tylko Hades może wskrzeszać. Czy biorąc pod uwagę tyle nieścisłości nadal możemym mówić, że Soul of Gold jest bezpośrednio związane z kanonem? Dla mnie jest to osobny produkt, a "nieścisłości" w żaden sposób nie są minusem serii. Ot taka wizja autorów.
Gdyby Soul of Gold nie czerpało z klasyka pełnymi garściami, nawet mógłbym się zgodzić... Jednak tak nie jest. Soul of Gold jedzie na popularności klasycznego Saint Seiya. Jednocześnie zaś szcza na pewne wydarzenia z kanonu, nie oferując żadnych odpowiedzi na podstawowe wręcz pytania. Tak się traktuje debili, którzy łykną wszystko, co tylko ma ładne (w tym przypadku Złote) opakowanie.
Co do "oddzielnego produktu" - przepraszam, ale skąd Ty, na Atenę, wytrzasnąłeś taki wniosek? Oddzielny produkt nie wymaga do istnienia innego produktu. Każda kontynuacja książki, filmu itp. nie jest w 100% wolna od wpływu oryginału. Bez oryginału kontynuacji nie ma. I każda kontynuacja musi się zmierzyć z bagażem kanonu. Saint Seiya Lost Canvas potrafiło to zrobić. Saint Seiya Omega - czasami zgrzytało, ale też. Soul of Gold tego nie potrafi. Nie ma w nim nic oryginalnego - żadnego nowego motywu. Wszystko, nawet główni bohaterowie, zostało zarąbane z innych źródeł. Skoro się na kanonie bazuje aż w takim stopniu, to trzeba się go trzymać, a nie robić z odbiorców debili.
Tomo, nikt Ci nie broni lubić Soul of Gold. Może ci się podobać, możesz uważać SoG nawet za najlepszą część uniwersum. Twoje święte prawo, jak i nasze, że nam się sporo rzeczy nie podoba. Nie jest też tak, że od początku Soul of Gold zbierał tylko minusy. Jeżeli poczytasz topik to widać, że początkowo zbierał sporo pozytywnych opinii, bo zapowiadał się interesująco.
Duchu, może Tomo, przynajmniej ja to tak rozumiem, chodzi o to, że Soul of Gold jest osobną historią Złotych Rycerzy, alternatywną? Nie wiem jak to dobrze ująć. Bo w sumie i jest, ale to nie zmienia faktu, że jednak seria przedstawia Rycerzy występujących w klasycznej serii i nawiązuje do konkretnych wydarzeń w klasyku, więc co innego ma być podstawą jak nie kanon?
Tomo, gdyby twórcy pokazali wojnę Złotych Rycerzy z XIII wieku i wprowadzili nowe postacie, nowe walki to i tak pewnych założeń przyjętych w oryginale zmieniać nie powinni, a jeżeli już zmieniają to powinni to wyjaśnić, dlaczego tak. Niestety, prequel i sequel ma swoje prawa i nie może być oderwany całkowicie od pierwowzoru. :/
Nie wiem może się mylę, ale może Tomo, chodzi ci o coś takiego jak ma miejsce z serialem Sherlock? Na przykład tego serialu nie czepiam się pod kątem niezgodności z kanonem (którym w tym momencie są powieści i opowiadania Doyle'a), bo to jest luźna adaptacja książki Doyle'a, gdzie dopuszcza się pewne złamanie kanonu (np. romans Holmesa z Ireną Adler). Ale czym innym jest luźna adaptacja, gdzie wszystkie opowiadania od samego początku są przerabiane na inną modłę (dodawanie wątków, ucinanie, rozszerzanie akcji, itd.), a czym innym jest stworzenie sequelu, prequelu, czy historii tzw. pobocznej, która jest pewnym rozgałęzieniem oryginału. Dziury i niezgodności z kanonem są nie tylko wskazywane w przypadku Soul of Gold, ale też i mangi Saintia Shou, bo niestety punktem wyjścia w obu historiach jest kanon i dla ogólnie chwalonego The Lost Canvas kanon też był podstawą. Łamać kanon by można wtedy, gdyby Soul of Gold było Saint Seiya napisane od nowa - na takiej zasadzie jak chociażby zrobili twórcy serialu Sherlock. W każdym innym wypadku złamanie kanonu jest po prostu błędem.
"Alternatywna" to złe słowo chyba - taka może być historia "zamiast", nie "po". Przykład z Sherlockiem nieźle oddaje różnicę... Ale zgodzę się - jako alternatywna wersja wydarzeń Soul of Gold mogłoby się sprawdzić całkiem nieźle.
Mnie się wydaje, że Tomo woli cieszyć się z tego, że jest coś zamiast niczego. Mogę to podejście zrozumieć i wcale go za to nie potępiam ani nic. Jeżeli chodzi o mnie, cóż - jeżeli po Soul of Gold doczekamy się innych, lepszych dzieł spod szyldu Saint Seiya, to się Soul of Gold na coś nada. Samo w sobie mogłoby dla mnie nie istnieć.
Hekate, ok. Myślałem po prostu, że Soul of Gold ma tutaj lepsze notowanie i temu ten atak Teraz rozumiem Wasz punkt widzenia. Tak, dokładnie. Dla mnie jest to alternatywna historia.
Duch, Saint Seiya Lost Canvas opowiada historię przed pierwowzorem, natomiast Omega po. Tutaj sytuacja jest inna, bo Soul of Gold obrazuje wydarzenia dziejące się równocześnie z wydarzeniami z Elysium. Podobnie dzieje się z kinówkami. Czy wówczas ktoś się czepia odstępstw od kanonu?
Kinówkom również zarzuca się problem z czasem akcji. Tylko że kinówki można faktycznie potraktować (oprócz piątej) jako alternatywne historie.
O ile pamiętam, w Lost Canvas żadne "reguły" nakreślone w kanonie nie były zmieniane. Doszło kilka punktów nieobecnych w klasyku, jednak trzon pozostał nienaruszony.
Saint Seiya Omega - pierwszy sezon eksperymentował z pewnymi elementami (kryształy zamiast skrzyń Pandory, dodanie elementów do Cosmo) i zbierał za to porządne cięgi. Drugi sezon wszystko poodkręcał, właśnie po to, żeby ułagodzić fandom. Jest to jednak dzieło prawie w całości oderwane od klasyka - owszem, zarys świata zaczerpnięty z kanonu, podstawowy pomysł również. Fabuła zaś, przeciwnicy, a przede wszystkim główni bohaterowie i ich wątki to coś zupełnie nowego.
Soul of Gold zaś jedzie na postaciach Złotych Rycerzy z klasyka. Wszystko jest skoncentrowane na nich i ich wątkach z klasyka. To jeszcze nie jest złe samo w sobie. Problemem jest traktowanie tych postaci tak, jakby w kanonie nie było na ich temat pewnych informacji. Jak dla mnie, skoro Toei tak olało sprawę Zbroi (zarówno tych pięciu, jak i faktu posiadania Boskich Zbroi), to równie dobrze mogło darować sobie wskrzeszanie. Wyciągnąć Zlotych znikąd, olewając fakt, że im się zmarło. Bo co za różnica? Fandom i tak to kupi, bo Złoci. Figurki zostaną sprzedane.
A właściwie można było zrobić to, co było w Episode G, czyli umieścić fabułę gdzieś pomiędzy zamachem Sagi a wojną o Sanktuarium. Na dobrą sprawę twórca ma 13 lat do dyspozycji, bo tak naprawdę o tym co się działo w tym okresie niewiele wiadomo.
W zasadzie to chyba nic nie wiadomo... Tak, Hekate, to dobry pomysł. Z tym, że wówczas trudno byłoby wsadzić do historii Boskie Zbroje dla Złotych, bo niby dlaczego potem nie pojawiałaby się w klasyku? Chyba nawet Toei zdawało sobie sprawę, że taki numer by nie przeszedł A przecież o te nieszczęsne figurki w Boskich Zbrojach w tym całym zamieszaniu chodzi
Duch, no o tym mówie, że jak się opowiada historię przed i po, to wypadałoby aby miała ona ręce i nogi, a więc aby kanon był zachowany. W przypadku alternatywnych historii dla mnie nie jest to aż tak ważne.
Hekate, pomysł jak najbardziej trafiony. Wówczas nie trzeba byłoby kombinować, bo alternatywy nie ma
Tomo, za słownikiem online dostępnym na http://sjp.pwn.pl/:
alternatywny
1. dający możność wyboru między dwiema możliwościami
2. inny, przeciwstawiający się temu, co tradycyjne i oficjalnie uznane
Soul of Gold w żaden sposób nie spełnia żadnego z wyżej wymienionych punktów. Nie daje żadnego wyboru względem kanonu, ani nie przeciwstawia mu się. Uznawanie Soul of Gold jako historii alternatywnej jest więc błędem, i wszelka argumentacja wychodząca z tego założenia również jest nieprawidłowa.
Zgodnie z Twoimi słowami: "Duch, no o tym mówie, że jak się opowiada historię przed i po, to wypadałoby aby miała ona ręce i nogi, a więc aby kanon był zachowany." Soul of Gold, jako opowieść mająca miejsce tuż po wydarzeniach z kanonu, powinna go zachowywać. Nie robi tego, wysuwając sytuacje niemożliwe do pogodzenia z kanonem bez dodatkowych informacji, które by to uzasadniały.
Jak z kolei sam wspominałem, Omega zbierała cięgi za niezgodności z kanonem. Soul of Gold jak najbardziej podpada pod tą samą kategorię.
Jak Hekate wspominała, lubić Soul of Gold można, i nic w tym złego. Każdy ma swój gust, i nie musi on opierać się na czymkolwiek, a już zwłaszcza na logice
Duch, tu już mamy pole do interpretacji i nie zakładaj, że to co piszesz jest jedynym świętym prawem
Kto powiedział, że historia w Soul of Gold dzieje się PO wydarzeniach z kanonu? Ano właśnie, toczy się RÓWNOLEGLE. Pewnie reguły są zachowane, ale nie wszystkie. Niektóre zasady zostają zmienione, zatem jest to inna możliwość przeciwstawiająca się temu, co tradycyjne i oficjalnie zostało uznane.
Czy każdy wątek Saint Seiya musi być kanoniczny? W mojej ocenie nie. W większym czy mniejszym stopniu musi nawiązywać do pierwowzoru, ale bez przesady. Ważne jest, aby reguły obowiązywały w danej kinówce czy serii. Piszesz, że w drugim sezonie omegi powrót do skrzyń był prawidłowy, a dla mnie to był błąd, bo w dziwaczny sposób zerwano więzi z pierwszym sezonem. Omega nie jest kanoniczna, więc kryształki etc. mogły być, ot nowa, oddmienna, alternatywna wersja. Czy ona mi się podoba czy nie to już inna kwestia.
Nie piszę, że był prawidłowy. Powiedziałem tylko, że zostały skrzynie przywrócone, bo elementy fandomu bardziej konserwatywne ode mnie wieszały na kryształkach psy
Pole do interpretacji mamy wyłącznie w zakresie tego, czy komuś przeszkadzają nieścisłości w Soul of Gold. Tobie nie, mnie tak. I żaden zdania nie zmieni
Co do zagadnienia z alternatywnością - przykro mi, ale dopóki nie wysuniesz konkretnego kontrargumentu, moje na wierzchu
Konserwatysta? Określmy to tak - jeżeli konserwatystą określasz osobę, która ma inne podejście niż "nowe jest najlepsze, każdy kto myśli inaczej jest debilem", to owszem, jestem konserwatystą. Nie jestem przeciwnikiem nowości, nie pochwalam po prostu kompletnego ignorowania sprawdzonych wzorców i ślepego pędu za nowinkami
Dobra, bo się trochę narobiło zamieszania. Może najpierw wyjaśnię kwestię kinówek. Duchu, moim zdaniem wszystkie pięć kinówek możemy spokojnie potraktować jako alternatywne historie. Z piątą kinówką jest ten problem, że faktycznie miała stanowić zakończenie Saint Seiya, ale Kurumada stwierdził, że oficjalną kontynuacją i dalszym kanonem będzie Next Dimension.
W związku z tym Uwertura też może stanowić pewną alterynatywę i dla mnie to po prostu jest to alternatywne zakończenie serii Hades.
Sądzę, że Boskie Zbroje dałoby się wcisnąć między Sagę a Sanktuarium, ale zgodzę się, że byłoby to trudniejsze niż w przypadku Hadesa i twórcy musieliby poszukać naprawdę solidnych i mocnych argumentów na taki zabieg.
Tomo, dla mnie Soul of Gold i Saintia Shou jest po prostu midquelem, czyli właśnie historią rozgrywającą się w trakcie istnienie głównych wydarzeń. I będę szczera, że midqeul sposród różnych gatunków kontynuacji (prequel, sequel, interquel - Episode G) jest moim zdaniem najtrudniejszy do napisania, bo musisz poprowadzić historię tak, żeby nie naruszyła w żaden sposób historii właściwej i do tego, żeby miała po prostu sens i zgodność z kanonem. Przykładowo gdyby w Saintia Shou Rycerz Skorpiona walczył z jakimś wojownikiem Eris w tym samym czasie, w którym powinien użerać się z Hyougą, to po prostu twórca popełnił kardynalny błąd. Za takie błędy Soul of Gold dostaje potężne cięgi. Zresztą każda inna produkcja, które ma takie błedy też dostanie w recenzji potężny łomot.
Odnośnie tych kryształków w Omedze, cóż, a w sumie dlaczego nie? Gdyby poszedł argument, że Atena zmieniła nośnik Złotej Zbroi na bardziej, hmm, łatwy do przenoszenia i użyła swojej mocy, aby zakląć Zbroje w kryształach? W drugim sezonie mogła ową decyzje cofnąć, tylko właśnie o to chodzi, że takie "zmiany" powinny zostać pokazane i wytłumaczone, a nie na zasadzie "bo tak". Jeżeli twórca stosuje zasadę "bo tak" i myśli, że odbiorcy to łykną, tu zgodzę się z Duchem, wszystko co im zaserwuje byleby było pod szyldem danego tytułu, albo druga opcja, scenarzysta jest po prostu kiepski.