Którą serię wytypowałeś w oficjalnej ankiecie Cav Zodiaco jako tą, którą chętnie byś zobaczył na 30-lecie Saintów?

Next Dimension
Next Dimension
26% [18 głosów]

Epizod G
Epizod G
14% [10 głosów]

Saintia Shou
Saintia Shou
4% [3 głosy]

Zeus Chapter
Zeus Chapter
21% [15 głosów]

Remake klasyka
Remake klasyka
29% [20 głosów]

Inną
Inną
6% [4 głosy]

Ogółem głosów: 70
Musisz zalogować się, aby móc zagłosować.
Rozpoczęto: 01/16/2016

Archiwum ankiet

FAN FICTION - Lamia - Zew krwi - 20

Rozdział 20
-w którym kilka osób ma powody do bycia niezadowolonym-

-Tobą zajmę się później. Jutro rano coś dla ciebie wymyślę. A co do was... - stanął przed Nox i Lamią, które nauczone doświadczeniem opuściły głowy i przyjęły pełne pokory pozy. - A co do was... Mam dla was wspaniałą karę. Nareszcie się do czegoś przydacie... Zajmiecie się Hyogą. Jeśli znów spróbuje ucieczki to będę rozliczać się z wami. Nie interesuje mnie jak go dopilnujecie, może dogadacie się z nim po dobroci, może będziecie mieć go ciągle na oku. Wasz interes. Tak czy owak, odpowiadacie za niego głową. Teraz was już pożegnam. Miłego snu życzę.
Adanael uśmiechnął się do młodych wampirów, ale w jego minie pełno było złośliwości. Obrócił się na pięcie i wyszedł z salonu. Gdy tylko zniknął za drzwiami, Lamia puściła wiązankę przekleństw, składającą się głównie z wyrazów na k i ruszyła w jego ślad, w akompaniamencie nieprzyzwoitych słów. Nox i Hyoga zostali sami. Spojrzeli na siebie niepewnie.
-Ale ci się upiekło. - podjęła dziewczyna. - Do jutra mu przejdzie i zapomni o tym, że w ogóle się na ciebie złościł.
Wyciągnęła rękę w stronę rycerza.
-Mam na imię Nox.
Hyoga z ociąganiem uścisnął jej dłoń.
-Nie bój się. Ja nie gryzę. To znaczy gryzę, ale nie wampiry... Na pewno Adanael naopowiadał ci, że jesteśmy straszni i niebezpieczni i wszyscy chcemy cię zjeść. To tradycyjna bajka, którą wciskał chyba wszystkim swoim pupil... podopiecznym. - poprawiła się szybko.
Hyoga obdarzył ją, pełnym uwagi skupieniem.
-Jasne jest grupa starszych, nieprzychylnych dla nas młodych wampirów ale co tam! Adanael jest najstarszy, a jak masz jego aprobatę to nikt cię nie ruszy. Reszta z nas jest przyjaźnie nastawiona.
-Czemu Adanael miałyby mnie okłamywać?
-To chyba proste. Żeby cię uzależnić od siebie. Ilu już było takich co odizolował, nastraszył, omamił? Wszyscy przekonani, że każdy w tym domu jest przeciwko nim lgnęli do Adanaela jak mucha do miodu. Problem był tylko jak Adanael stracił zainteresowanie takim delikwentem. Wiesz na przykład ile zachodu trzeba było żeby ucywilizować Horena po takim praniu mózgu jakie mu zrobili? Wciąż jeszcze się zachowuje co najmniej dziwnie. Znasz Horena?
Hyoga tylko kiwnął głową.
-Lepiej na niego uważaj. Może być dla ciebie nie miły. Wiesz źle znosi rozstanie...
-Tak, tak. Wiem. - przerwał jej nagle Cygnus. - Mogę o coś spytać?
-Jasne.
-Mój przyjaciel... Miał na imię Shaka. Blondyn, długie włosy... Adanael kazał go zabić. Wiesz coś o tym? Możesz mi powiedzieć jak zginął?
-Zapytaj lepiej Lamii, ona tam była. - wskazała na drzwi. - Tamta dziewczyna to była Lamia. Ona się normalnie tak nie zachowuje. Niech trochę ochłonie to będziesz mógł zapytać. Jutro, ok? Teraz lepiej się już połóżmy. Niedługo wzejdzie słońce.

* * *

Mu rzucił na stół stos książek. W powietrze wzbiła się chmura kurzu. Podszedł szybko do okna i otworzył je. Smugi brudu pokrywały szybę, zasłaniają świat. Na pierwszy rzut oka widać było, że archiwum nie jest zbyt często odwiedzane i nikt o nie nie dba.
Wrócił do stołu i zaczął wertować księgi. Podchodził do tego z zapałem. Cieszył się, że nareszcie może się do czegoś przydać. Drażniło go, że jest bezużyteczny, gdy jego koledzy gdzieś daleko, na drugim końcu świata są w niebezpieczeństwie. Dlatego tak ulżyło mu gdy dowiedział się, że pojedzie do Japonii i będzie mógł zrobić cokolwiek.
Przerzucił kartki. Wertowanie starych ksiąg było pracochłonne i żmudne, ale Mu już szukał w nich wiadomości o wampirach i teraz musiał tylko odnaleźć je ponownie. Miał pewność, że zajmie mu to mniej czasu niż za pierwszym razem, gdy siedział w archiwum z Shaką i że wkrótce będzie mógł ruszyć w drogę.
Naznaczone zębem czasu stronice, pełne były często nieczytelnych, greckich znaków. Mu zatonął w lekturze.

* * *

Yuki siedziała za biurkiem, nerwowo bawiąc sie ołówkiem. Równomierne stukanie drewienka wypełniało pełną napięcia ciszę.
Myszka otwierała kolejne żaluzje we wszystkich oknach. Jasne, wschodzące właśnie słońce wpadało do biura.
-Nie mogę w to uwierzyć... -mruknęła Yuki. - Byłyśmy tak blisko, a one nam zwiały. Jak w ogóle mogłyśmy je zgubić.
Ołówek załamał się w zgrabnych palcach łowczyni z trzaskiem.
-Musiały się domyślić, że je śledzimy. - odparła ze spokojem Mycha, odwracając się od okna. - Szkoda. Mogły nas doprowadzić do ich kryjówki.
-Właśnie! Taka okazja może się już nie powtórzyć.
-Ale mamy ich zdjęcia i rejestrację samochodu. Może to nas naprowadzi.
-Wątpię. To pewnie tylko kolejne akta do naszych zbiorów. No nic. Wydrukuj te zdjęcia. Zaraz je zakatalogujemy. Ja zadzwonię do Micka, żeby nam sprawdzić tą rejestrację.
Micke był współpracującym z nimi policjantem. Dzięki niemu miały dostęp do policyjnych akt. Oczywiście nie do wszystkich danych dało się dotrzeć, ale jego pomoc i tak była nieoceniona.
Myszka podłączyła aparat do drukarki. Maszyna wydała z siebie pisk i zaczęła powoli wypuszczać ze swojej gardzieli kolorowy papier. Wstała i ściągnęła z szafki wielki segregator. To była dobra metoda. Katalogowanie wszystkich znanych im wampirów, nawet tych martwych, często pozwalało im odkryć cienkie nici powiązania między dziećmi nocy, rozbijać ich mniejsze i większe grupy i wreszcie znajdować kolejne ofiary. W tym pojedynku to one były łowczyniami.

Następna część: rozdział 21


Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?

Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Sant Seiya Revolution - Multimedia
Aiolia Leo

Aiolia2

Camus6

Skorpion Milo

Złoty Rycerz Skorpiona

Milo





Blade
1 tydzień
kira21pl
1 tydzień
kami
kami
1 tydzień
Majsterek
2 tygodni
cygnus77
3 tygodni
Duch
Duch
5 tygodni
Copyrights © Saint Seiya Revolution 2006 - 2024
Powered by PHP-Fusion copyright Š 2002 - 2013 by Nick Jones. Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.