Którą serię wytypowałeś w oficjalnej ankiecie Cav Zodiaco jako tą, którą chętnie byś zobaczył na 30-lecie Saintów?

Next Dimension
Next Dimension
26% [18 głosów]

Epizod G
Epizod G
14% [10 głosów]

Saintia Shou
Saintia Shou
4% [3 głosy]

Zeus Chapter
Zeus Chapter
21% [15 głosów]

Remake klasyka
Remake klasyka
29% [20 głosów]

Inną
Inną
6% [4 głosy]

Ogółem głosów: 70
Musisz zalogować się, aby móc zagłosować.
Rozpoczęto: 01/16/2016

Archiwum ankiet

FAN FICTION - Lamia - Sojusz 4

Shun przytknął brzeg filiżanki do ust i upił łyk czarnej jak nocne niebo kawy. Miała mocny, intensywny smak, a jej ciepło przyjemnie rozlewało się po gardle. Wsparł głowę na dłoni i leniwie przewrócił gazetę na kolejną stronę. Był w jadalni sam i mógł się wreszcie rozkoszować chwilą ciszy i spokoju. Kanapka przechyliła się niebezpiecznie w jego dłoni, a kropelka miodu skapnęła na rzšdki czarnego druku. Ostrożnie zebrał plamkę opuszkiem palca i wsunął go sobie do ust.
Niepokój dręczył go już od kilku dni, ale dziś gdy przebudził się o świcie czuł się znacznie lepiej. Wreszcie pogoda się poprawiła. Sączący się z nieba od kilku dni deszcz ustał, a na jego miejsce pojawiło się słońce. Miał zamiar dokończyć śniadanie i wykorzystać to, idąc na spacer do lasu.
Sięgnął po kolejny łyk kawy, gdy nagle tuż przed nim teleportował się Kiki, zderzając się z blatem stołu. Huk upadku był tak wielki, że Shun z wrażenia aż się zadławił. Zaniósł się kaszlem. Kiki po kilku nieskoordynowanych ruchach ustawił swoje ciało w miarę pionowej pozycji. U?śmiechnšł się szeroko do Shuna i głosem pełnym wigoru rzucił:
-Cześć!
Shun patrzył na niego szeroko otwartymi oczami, jakby wciąż nie wiedział co się dzieje.
-Cze... Cześć.... - udało mu się z siebie wydusić po chwili.
Do jadalni wpadł Tatsumi, zwabiony hałasem. Gwałtownie otwarte przez niego drzwi trzasnęły o ścianę. Spojrzał na Shuna i kikkiego, omiótł wzrokiem resztę pomieszczenia i ze zniecierpliwieniem zapytał:
-Co tu się dzieje?
Kiki podniósł się, zacisnął piąstki i z wyraźnym przejęciem zawołał:
-Przysyła mnie Kyoko. Atena jest w niebezpieczeństwie!
Shun zadrżał słysząc te słowa. Jego przeczucia się sprawdzały.
-Coś się stało w świątyni? - zapytał nie kryjąc emocji w głosie. - Ktoś został zaatakowany? Czy jest dużo rannych?
-No... Nie ma rannych. Wiem tylko, że Aphrodite i Shaka zostali zaatakowani, ale nic im nie jest. - Kiki w zamyśleniu podrapał się po głowie. - Nie chcieli mi nic powiedzieć. Mój Mistrz stwierdził, że wszystkiego dowiecie sie na miejscu, bo ja mam za długi język. - Kiki skrzyżował ręce na piersi i zrobił obrażoną minę, - Nie wiem o co im chodziło.
-Kiedy to się stało?
-Wczoraj wieczorem. Potem Kyoko wezwał do siebie wszystkich złotych rycerzy na naradę. Zamknęli się na kilka godzin w pałacu, a jak wyszli to byli bardzo zdenerwowani. Sam słyszałem jak pan Shaka nakrzyczał na Death Maska, a przecież on nigdy nie krzyczy. No, a potem mnie tu przysłali. Przybyłem jak najszybciej mogłem.
Shun pokiwał głową, podnosząc sie od stołu. Tatsumi wciąż stał przy drzwiach z twarzą ściągniętą w wyrazie powagi.
-Wiesz kto zaatakował Sanktuarium, Kiki? - zapytał po chwili Rycerz Andromedy.
-Nie... Chociaż próbowałem podpytać pana Aiolia. Zrobił tylko przestraszoną minę i zaczął coś mamrotać o białowłosym potworze, dręczycielu niewinnych i niszczycielu spokoju.
Shun zmarszczył brwi w wyrazie zdumienia.
-Aiolia zrobił przestraszoną minę? Dobrze słyszałem?
-Tak. Był bardzo zdenerwowany.
-Ateno! - szepnął Rycerz Andromedy. -Z kim nam się przyjdzie zmierzyć jeżeli sam Rycerz Lwa się lęka.

Następna część: "Nieufność"


Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?

Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Sant Seiya Revolution - Multimedia
Aiolia Leo

Aiolia2

Camus6

Skorpion Milo

Złoty Rycerz Skorpiona

Milo





Blade
1 tydzień
kira21pl
1 tydzień
kami
kami
1 tydzień
Majsterek
2 tygodni
cygnus77
3 tygodni
Duch
Duch
5 tygodni
Copyrights © Saint Seiya Revolution 2006 - 2024
Powered by PHP-Fusion copyright Š 2002 - 2013 by Nick Jones. Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.