Rozdział IV – Rozstanie - Sharaku nie możesz! - Krzyczała przez łzy Nila Byli w domu Nili, gdzie mieszkali. Sharaku zmierzył ją swoim smutnym, pustym wzrokiem. W oczach pojawiła się łza. Głośno przełknął ślinę i zaczął - Muszę...Gdy tylko zostanę Rycerzem wrócę po ciebie...Obiecuję...Kocham cię - Sharaku nie wytrzymam bez ciebie! - Podbiegła do niego i zaczęła jąkać i płakać mu w koszulę. Sharaku podniósł jej zapłakaną twarz. Widział w niej okropny smutek, i rozpacz. Ona naprawdę bardzo go kochała. - Musisz być twarda...Tak zawsze mówił mój brat. Nie ważne, co się stanie, i tak będziemy razem...Obiecuje ci to. Chodźby cały świat stanął na głowie, ja Cię nie opuszczę...Kocham cię...Nigdy o tobie nie zapomnę - Przytulił się do niej. Nila dalej łkała w jego koszulę. Sharaku spojrzał na nią. Łza pociekła mu po brodzie... - Gdyby coś ci się stało, nie wytrzymam bez ciebie. Nie wiem czy przeżyję, jeśli ci się coś stanie. Pamiętaj masz pisać... - Powiedziała Nila stojąc przed statkiem. Sharaku nic nie odpowiedział. Pocałował ją tylko. Zbliżył się do swojego przyjaciela. - Karin, masz się nią opiekować. Jeśli jej się coś stanie.. – Przerwał. Podał rękę przyjacielowi. Wiedział, że Karin wie, co się z nim stanie. Sharaku wszedł na statek. - Odbijamy! - Zakrzyczał kapitan. Nila rzuciła się na Karina, i zaczęła gorzko płakać. Już nie mogła się doczekać ich spotkania...Ale czy spotkają się jeszcze w tym życiu? Następna część: Rozdział 5 |