Rozdział I – Pierwsza walka Łańcuch świsnął mu koło ucha. Odskoczył w tył. Ciosy przeciwnika były bardzo szybkie. Kilka razy wrogi łańcuch otarł się o jego ręce czy brzuch, pozostawiając ślady obtarcia lub rany, z których lekko sączyła się krew. - Samym uciekaniem nic nie wskórasz chłopaczku – rzucił w jego stronę agresywnie przeciwnik. Uderzenia łańcucha były coraz szybsze. Celniejsze. Nadal nie chciał zaatakować. Coś nie pozwalało mu tego zrobić. Coraz więcej śladów. Coraz szybsze bicie serca. Narastający ból… - Uderz go w końcu, bo cię zabije...– Usłyszał znajomy kobiecy głos. Zastanowił się. Łańcuch dalej atakował, lecz teraz unikał ciosów z łatwością. Przy kolejnych ciosach balansował ciałem tak, że przeciwnik nie potrafił go trafić. W pewnym momencie odskoczył z dużą prędkością i znalazł się tuż za przeciwnikiem. Przystawiając mu otwartą dłoń do tyłu pleców skupił swoją energię kosmiczną…Słyszał tylko bicie swojego serca. Coraz głośniejsze… Szybsze… Przeciwnik odleciał w przód harując twarzą o ziemię. - Zwycięzca! - Odezwały się krzyki Stał tak przez chwilę. Podszedł do niego jego mistrz. - Dobrze synu, przeszedłeś do następnej rundy. – Powiedział spokojnie… Nadszedł wieczór. Siedział przy wcześniej rozpalonym ognisku. Przemyśliwał swoje życie. Często to robił. Co po chwila patykiem grzebał w środku przerzucając rozgrzane patyki. Przysiadła się do niego kobieta niesamowitej urody. Ściągnęła maskę. Ucałowała go delikatnie w policzek. - Musiałeś to zrobić wiesz o tym – powiedziała czule – Wiem, że tego nie chcesz…Jednak pamiętaj, że to twoje przeznaczenie… Tak wybrał los… - Wiem Nila…Wiem… Jednak, po co mam nieść ból… Nie chcę tego… To tak jakbym krzywdził samego siebie – mówił rozpaczliwie. - Zawsze jesteś taki czuły dla ludzi… Dla wszystkich… Właśnie za to Cię kocham – powiedziała delikatnie i wtuliła się w jego, ogrzane ciepłem ogniska, ciało. - Ja też Cię kocham…I nie chce żeby ci się kiedykolwiek coś stało… - odparł smętnie. Kobieta zasnęła. Sharaku ucałował ją w czoło. Odsunął się lekko i na kocu (na którym wcześniej siedzieli) położył Nilę. Położył się obok niej, po czym przykrył ich lnianym kocem. Wtulił się w nią i zapadł w głęboki sen… Następna część: Rozdział 2 |