Którą serię wytypowałeś w oficjalnej ankiecie Cav Zodiaco jako tą, którą chętnie byś zobaczył na 30-lecie Saintów?

Next Dimension
Next Dimension
26% [18 głosów]

Epizod G
Epizod G
14% [10 głosów]

Saintia Shou
Saintia Shou
4% [3 głosy]

Zeus Chapter
Zeus Chapter
22% [15 głosów]

Remake klasyka
Remake klasyka
28% [19 głosów]

Inną
Inną
6% [4 głosy]

Ogółem głosów: 69
Musisz zalogować się, aby móc zagłosować.
Rozpoczęto: 01/16/2016

Archiwum ankiet

FAN FICTION - Lamia - Zew krwi - 1

Rozdział I
-w którym Hyoga ma problemy ze zdrowiem-


-To dziwne. Jeszcze nigdy nie spotkałem się z takim przypadkiem. Te rany są nieproporcjonalnie małe do ilości straconej krwi. Wyglądają jak ukłucia lub raczej jak ukąszenia. Jednak nie mam pojęcia jakie zwierze mogło go ugryźć. A ta rana na udzie jest szczególnie osobliwa. Chciałbym wiedzieć skąd się tam wzięła.
-Doktorze? Czy te rany są poważne? Czy Hyodze coś zagraża? - zapytał zatroskany Shun, wpatrując się w nieprzytomnego przyjaciela.
-Raczej nie. -odparł z dobrodusznym uśmiechem lekarz. -Jego stan jest poważny, ale stabilny. Stracił na tyle dużo krwi, że przyda się przetoczyć mu jej trochę. Zrobimy też zastrzyk przeciw wściekliźnie. To bolesne, ale lepiej nie ryzykować. Co prawda nawet nie wiemy czy te rany to zasługa jakiegoś zwierzęcia, jednak wolę chuchać na zimne. Jestem przekonany, że wasz przyjaciel niedługo się ocknie. Cierpliwości. Początkowo będzie osłabiony, ale z pewnością szybko wróci do zdrowia.,
-Dziękujemy doktorze.-powiedziała Saori, gdy lekarz skończył swój wywód.
-Ależ nie ma za co, droga pani. Gdybyście czegoś potrzebowali, znajdziecie pielęgniarki na korytarzu.-dodał lekarz z uśmiechem i wyszedł pośpiesznie.
Shun z troską poprawił białą kołdrę, okrywającą Hyogę. Ten niespokojnie poruszył się we śnie.
-Myślicie, że szykuje się kolejna wojna, że pojawił się kolejny przeciwnik? - zapytał milczący dotąd Shiryu.
-Mam nadzieję, że nie.-westchnęła Saori.-Czy ktoś z was wie czy Hyoga miał jakiś wrogów?
Zgromadzeni w pomieszczeniu rycerze milczeli. Ponurą ciszę zakłóciło wejście pielęgniarki.
-Dzień dobry, państwu.-rzuciła pośpiesznie, podchodząc do łóżka. Mrucząc coś pod nosem, zmieniła wiszącą dotąd na stojaku kroplówkę na czerwony woreczek, pełen krwi. Po czym przysiadła na skraju łóżka. Wyjęła z kieszeni strzykawkę.
Shun odruchowo drgnął na widok ostrej, cienkiej igły, która po chwili zanurzyła się w ramieniu Hyogi. Pielęgniarka przyłożyła wacik do ranki, gdy odłożyła strzykawkę. Uśmiechnęła się do stojących w milczeniu rycerzy i wyszła bez słowa.

***

Shiryu szedł powoli jasno oświetlonym korytarzem. Oczywiście wolał być teraz w domu z Shunrei, ale bał się zostawić Hyogę samego. Prawie cudem udało mu się przekonać Shuna, by poszedł się przespać i zastąpił go w czuwaniu nad chorym. Siedzenie nad niepotomnym, mamroczącym przez sen przyjacielem było nużące. Senność sklejała mu powieki, mroczyła myśli... Musiał ją jakoś zwalczyć. Krążenie po pustych, cichych korytarzach nie wiele mu pomogło. Na szczęście uratowały go pielęgniarki, które poczęstowały go kawą.
Wracał teraz, by znów czuwać przy nieprzytomnym przyjacielu. Był już blisko drzwi do sali, w której leżał Hyoga, gdy nagle zza drzwi rozległ się przeraźliwy pisk. Shiruy przyśpieszył i wtargnął z rozpędem do pomieszczenia. Od razu owiało go lodowate powietrze, wpadające przez otwarte na oścież okno i szarpiące firanką. Rycerz Smoka drgnął widząc pochyloną nad Hyoga postać. Nie mógł przyjrzeć się jej dokładnie. Stała w cieniu, skąpana w księżycowej poświacie na tyle słabo, by widoczne były jedynie jej kontury. Przybysz nieznacznie uniósł głowę, obserwując Shiryu. Jednak to nie obecność intruz niepokoiła rycerza. Najbardziej przerażający był fakt, że to cała skomplikowana aparatura, do której podłączony był Hyoga, wydawał z siebie ten okropny, nieprzerwany pisk, a jeszcze gorszy był widok poziomej, nie drgającej kreski, która miała wskazywać akcję serca blondyna. Usłyszał na korytarzu szybkie kroki i krzyki, biegnących do sali pielęgniarek. Intruz jedynie od niechcenia rzucił wzrokiem w kierunku otwartych drzwi, po czym w mgnieniu oka znalazł się przy otwartym oknie. Zanim Shiryu zdążył zareagować przybysza już nie było.
Następna część: Rozdział II


Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?

Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Sant Seiya Revolution - Multimedia
Aiolia Leo

Aiolia2

Camus6

Skorpion Milo

Złoty Rycerz Skorpiona

Milo





Piekielni
4 dni
siurek15
3 tygodni
Verien
Verien
7 tygodni
lukasn3
15 tygodni
Duch
Duch
17 tygodni
pawel2906
19 tygodni
Copyrights © Saint Seiya Revolution 2006 - 2024
Powered by PHP-Fusion copyright Š 2002 - 2013 by Nick Jones. Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.